Po drugiej stronie lustra
Dzisiejszy wpis będzie dotyczyć mechanizmów obronnych ludzi, a w szczególności dzieci, które pojawiają się w sytuacjach stresowych. Wtedy to właśnie pojawia się wiara z bohaterów, magiczne istoty lub szczęśliwe zrządzenia losu. Wiara ta ukazuje nam możliwe, lecz praktycznie nie realne, wyjście ze stresującej sytuacji. Mechanizm ten ma za zadanie jedynie ukojenie naszych nerwów i na tym jego rola powinna się zakończyć, choć nie zawsze tak się dzieje i czasami bierze on górę nad zdrowym rozsądkiem. Niestety w przypadku problemów finansowych liczenie na cud praktycznie zawsze niczego nie zmienia, bo nasze koszty, kredyty i inne zobowiązania same nie znikną. Jest wręcz przeciwnie, ponieważ nie podejmując żadnych działań sprawiamy, że robi się coraz gorzej i możemy doprowadzić do stanu, gdzie utracimy płynność finansową i przestaniemy regulowanie nasze opłaty, a finanse osobiste powoli legną w gruzach. Z tego miejsca już tylko krok do spotkania z pracownikami windykacji lub komornikami. Lepiej be zbędnej zwłoki usiąść zrobić podsumowanie finansowe i opracować plan, który pozwoli spłacić długi, zoptymalizować przychody i wydatki oraz powoli wypłynąć na powierzchnię.
Powrót do rzeczywistości - podsumowanie finansowe
W miarę jak prace powoli posuwały się do przodu na ekranie monitora pojawiał się coraz ciemniejszy obraz mojej sytuacji finansowej. Podsumowanie finansowe czarno na białym uświadomiło mi jak bardzo jest źle. Z wstępnych wyliczeń wynika, moje zobowiązania długoterminowe przekraczają 700 tysięcy złotych, a zobowiązania krótkoterminowe to dodatkowe 50 tysięcy złotych.
Przejdźmy na chwilę do definicji pojęć, które pojawiły się w poprzednim akapicie. Pojęcia zostały zaczerpnięte z księgowości i oznaczają odpowiednio zobowiązania, których termin spłaty jest krótszy niż 12 miesięcy (krótkoterminowe) lub dłuższy niż 12 miesięcy (długo terminowe).
Optymalizacja zadłużenia - restrukturyzacja zobowiązań
Do pierwszej grupy (zobowiązania krótkoterminowe) zaliczamy wszelkie karty kredytowe, linie kredytowe, pożyczki, nieuregulowane rachunki. Natomiast druga grupa (zobowiązania długoterminowe) to wszelkie kredyty hipoteczne, samochodowe lub gotówkowe z długim terminem spłaty.
Z założenia pierwsza grupa jest trudniejsza do optymalizacji ze względu na krótszy czas spłaty. Oczywiście możemy zamienić zobowiązania krótkoterminowe na długoterminowe, ale nie będzie to w rzeczywistości optymalizacja tych zobowiązań. W przypadku zobowiązań długoterminowych mamy bardzo szeroki wachlarz możliwości ich optymalizacji. Banki bardzo chętnie pomagają w optymalizacji zobowiązań oferując oferty konsolidacji kredytów, zawieszenia spłaty czy wydłużenia okresu spłaty itd.
Chęć banków do pomocy dłużnikom wynika z faktu, że obecnie w naszym kraju stosunkowo łatwo można przeprowadzić postępowanie upadłościowe osoby fizycznej. Wychodzą z założenia, że lepiej dmuchać na zimne i pomagać wierzycielom w spłacie ich zobowiązań niż czekać, aż nie będą w stanie spłacać swojego zadłużenia.
Potrzebujesz planu spłaty, a nie marzeń
Nie ma co oszukiwać, że analiza moich finansów jest miłym zajęciem, które daje wiele satysfakcji. Kwota, którą muszę spłacić przygniotła mnie trochę i przez pierwszych, kilka dni skupiałem się zamiast na rzeczywistym planie działania, to szukaniu nierealnych pomysłów, które pomogą mi wydostać się na powierzchnię.
Najpierw korzystając z okresu świątecznego i kumulacji nagród w losowaniach Lotto kupiłem kilka kuponów, po cichu licząc na wygraną w wysokości obecnego zadłużenia. W kolejnym kroku utworzyłem zrzutkę na jednym z polskich portali mając nadzieję, że ktoś za mnie rozwiąże moje problemy.
Niestety w wynikach losowań nie pojawiły się moje typy i zamiast wielkiej wygranej został tylko paragon na 60zł. Zrzutkę zamknąłem trzy dni od jej utworzenia. Wytrzymałem jedynie do końca procesu weryfikacji. Doszedłem do wniosku, że jest wiele osób w dużo gorszej sytuacji i nie można zabierać im nawet najmniejszego procenta szans na rozwiązanie ich problemów. Zamiast marzeń muszę przyjrzeć się swojej sytuacji w różnych aspektach i zabrać się do działania.
Czas na realny plan i konkretne działania
Koniec prac jest już w zasięgu ręki i za chwilę powstanie moje podsumowanie finansowe. Na horyzoncie majaczy już również plan wyrwania się ze spirali długów (Przeczytaj również: Jak wydostać się z długów – kompletny poradnik jak wydostać się ze spirali długów raz na zawsze). Jestem o tyle w dobrej sytuacji, ze moja wartość netto znajduje się powyżej zera, wiec w razie totalnego niepowodzenia będę w stanie zacząć wszystko od nowa. Nie jest to scenariusz, który chciałbym realizować, ale za to taki który pokazuje, że nawet w najgorszym wariancie utrzymam się na powierzchni. Co prawda będzie to obarczone dużym kosztem, ale pozwoli nowy start bez konieczności oglądania się za siebie.
Na te chwilę głównym celem średnioterminowym jest utrzymywanie obecnego poziomu aktywów przy jednoczesnej redukcji zobowiązań. Celem długoterminowym jest zbudowanie drugiego źródła przychodów zabezpieczającego moją przyszłość.
Cel ograniczenia zadłużenia pozwoli na ogromną redukcję miesięcznych kosztów i poprawę przepływu finansowego. W dłuższej perspektywie realizacja tego celu uwolni środki na inwestycje i budowę drugiego źródła przychodów. Do przygotowania kompletnego planu potrzeba już tylko listy celów krótkoterminowych zbieżnych z celami średnio i długoterminowymi.
Dotarłeś/aś do końca dzisiejszego wpisu, w którym miałeś/aś okazję zobaczyć zarys punktu, z którego rozpocznę swoją drogę na powierzchnię. Wierzę, że w ciągu dwóch lub trzech lat uda mi się wyprostować swoją sytuację, a przy okazji przekazać Ci wiedzę na temat świata finansów domowych. Moją motywacją do działania jest odpowiedź na pytanie czy będę kontrolować swój dług, czy to on będzie kontrolować mnie? Chętnie dowiem się co motywuje Ciebie i sprawia, że podejmujesz nawet najtrudniejsze zadania. Zachęcam Cię do podzielenia się tym w komentarzu.